19.08.2018

Wolność to jedyne, co mamy – debata o Albercie Camusie

Podczas czwartego dnia festiwalu doszło do spotkania dwóch pokoleń – potomków literatury Miłosza i Herberta oraz potomków literatury Camusa, Malraux i Gide’a. Prowadzący debatę Maciej Kałuża rozpoczął dyskusję od uwagi, że na spotkaniach poświęconych twórczości Alberta Camusa zawsze panuje atmosfera życzliwości, co może być związane ze świadomością wolności, która towarzyszyła jego myśli. Kałuża zwrócił uwagę, że Polskę i Camusa wiele łączyło – przede wszystkim przyjaciele, tacy jak Józef Czapski, Gustaw Herling-Grudziński czy Czesław Miłosz. Camusa z Polską związało również dążenie ku wolności. Dżuma w PRL-u była skutecznie wycofywana przez cenzurę, w związku z czym do 1989 roku wydawało ją jedynie podziemie. Celem dyskusji było znalezienie odpowiedzi na pytanie, dlaczego do dziś tak chętnie czytamy prozę Camusa? W debacie brał udział David Camus – wnuk noblisty, a ponadto pisarz i agent literacki, Marie Blondeau – znakomita badaczka Dżumy, oraz Virginie Lupo – autorka wydanej niedawno książki na temat Pierwszego człowieka.

Maciej Kałuża otworzył dyskusję pytaniem o związek Camusa z wolnością. Według Davida Camusa wolność przede wszystkim nie jest niczym szybkim i nagłym. Pisarz stwierdził, że nie może powiedzieć, że jest kimś innym niż jego dziadek oraz że równie ważnym tematem dla Alberta Camus była nadzieja, która pozwala przezwyciężyć absurd. Na pytanie Kałuży o pierwsze spotkanie z prozą Camusa Virginie Lupo odpowiedziała, że mając jedenaście lat, przeczytała Obcego i już wtedy wiedziała, że w przyszłości będzie zajmować się twórczością pisarza: „Dopiero po doktoracie wyznałam, że długo nie rozumiałam tych książek” – dodała badaczka. David Camus odkrył prozę swojego dziadka dzięki ojcu, który przeczytał mu opowiadanie zatytułowane Gospoda. „Potem przestałem czytać książki dziadka, bo był bardzo popularnym pisarzem. Nie czytałem, aby nie odpowiadać na pytania o to, jak interpretować jego książki. Każdy uważał, że jestem najlepszym specjalistą i doskonale wiem, co mój dziadek miał na myśli, a wcale tak nie było” – wyznał wnuk noblisty.

Spotkanie w Państwowej Galerii Sztuki wymagało od uczestników znajomości wszystkich książek i bohaterów prozy Alberta Camusa. Najwięcej dyskutowano o Dżumie, która pozostaje najczęściej przywoływaną książką algierskiego pisarza. „Dla Camusa bycie człowiekiem to przynależność do ludzkości, jego literatura jest apelem o zjednoczenie” – zauważyła Virginie Lupo. Uczestnicy debaty zwrócili uwagę na zaangażowanie Alberta Camusa w zagadnienia etyczne oraz przywiązanie do ojczyzny. „Nie można oddzielić mojego dziadka od słońca Algierii” – zaznaczył David Camus. Podczas rozmowy poruszono również temat gatunku, jakim jest powieść, która dla Camusa była świetnym narzędziem do propagowania treści etycznych. Wnuk pisarza przyznał, że wybór tego gatunku mógł być spowodowany tym, że w dzieciństwie jego dziadek bardzo chciał pisać powieści przygodowe. Zaskakujące dla uczestników debaty mogło być uwypuklenie roli humoru i śmiechu w prozie Camusa, która na pierwszy rzut oka wydaje się poważna, apatyczna i pełna pesymizmu.

W przemówieniu noblowskim Albert Camus powiedział: „Wolność sztuki nie byłaby cenna, gdyby jej celem była tylko wygoda artysty”. Autor Dżumy podkreślił jednocześnie, że wolność jest jedynym, co mamy. Na pytanie, z czym Camus walczyłby dziś jako artysta, wszyscy rozmówcy zgodnie odpowiedzieli, że z wszechobecną niesprawiedliwością i ideologiami. 

Aleksandra Suchecka 

fot.Bogna Kociumbas

Powiązane wydarzenia